Kopuła pancerna
Historia kopuły pancernej w lesie koło Wejdyk. Pozostałości po fortyfikacji z okresu II wojny światowej.
W latach 1936-1939 wokół Giżycka przystąpiono do budowy zespołu nowoczesnych 234 fortyfikacji tzw. Giżyckiego Rejonu Umocnionego. Zadaniem fortyfikacji było wzmocnienie bezpieczeństwa rejonu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich.
Budowę fortyfikacji GRU po uwzględnieniu lokalnych warunków terenowych w tym szczególnie okolicznych jezior oraz istniejących już budowli fortyfikacyjnych z okresu I wojny światowej (obiektów Giżyckiej Pozycji Polowej z 1915 roku oraz linii schronów z 1925 roku) postanowiono rozpocząć wzdłuż dwóch opracowanych linii frontów obronnych, wschodniego i zachodniego.
Wschodnią linię fortyfikacji wytyczono od północno-wschodniego krańca jeziora Śniardwy, poprzez miejscowość Okartowo, jezioro Tyrkło, Cierzpięta, jeziora Buwełno i Ublik, Wyszowate, Miechy, Miechy skrzyżowanie, Lipińskie i siedliska, Kruklin i jezioro Kruklin, Kruklanki, zachodni brzeg jeziora Gołdapiwo, Przewanki, jeziora Pozedrze i Stręgiel, do miejscowości Ogonki na wschodnim brzegu jeziora Święcajty.
Zachodnia linia fortyfikacji rozciągała się od północnego krańca jeziora Ryńskiego w okolicach miejscowości Wejdyki i przebiegała poprzez Krzyżany, Knis, jezioro Guber, Salpik, Martiany, Osewo i kończyła w miejscowości Kronowo nad jeziorem Dejguny.
W skład poszczególnych frontów linii obrony wchodziły niżej wymienione fortyfikacje:
Front wschodni
- 156 schronów bojowych dla jednego karabinu maszynowego (w tym 5 schronów z pancernymi stropami, 24 schrony z pancernymi kopułkami obserwatora piechoty),
- 1 schron bojowy karabinu maszynowego i działka przeciwpancernego,
- 19 schronów bojowych dla karabinów maszynowych (w tym 10 schronów z pancernymi stropami), 1 schron z pancerną kopułką obserwatora piechoty),
- 2 schrony bojowe z trójszczelnicowymi bojowymi kopułami pancernymi,
- 1 pancerne stanowisko obserwatora artylerii.
Front zachodni
- 16 schronów bojowych dla jednego karabinu maszynowego,
- 20 schronów bojowych dla dwóch karabinów maszynowych (w tym 11 schronów z pancerną kopułką obserwatora piechoty),
- 6 schronów bojowych dla karabinu maszynowego i działka przeciwlotniczego.
Prawie wszystkie obiekty rozmieszczano na szczytach wzgórz, dając w ten sposób możliwość szerokiej obserwacji i prowadzenia czołowego ognia z broni maszynowej, mającej w ten sposób silnie oddziaływać na psychikę atakującego przeciwnika.
Latem 1939 fortyfikacje Frontu Zachodniego wzmocniono nowymi 12 schronami wybudowanymi już w nowej- trwalszej kategorii odporności „Bneu". Grubość ścian i stropów takiego schronu wynosiła 2 metry, co pozwalało wytrzymanie wielokrotnego trafienia pociskami kalibru 15 cm, pojedyncze trafienia 21 cm. Łącznie wybudowano 6 schronów bojowych Regelbau 105 dla jednego karabinu maszynowego, 2 schrony bojowe Regelbau 107 dla trzech karabinów maszynowych oraz 4 schrony bojowe Regelbau 112 z bojowymi kopułami pancernymi (trzy na odcinku Martiany w wersji z występem flankującym wejście oraz jeden w okolicy msc. Wejdyki).
Jednym z najciekawszych obiektów z tego czasu jest schron bojowy wybudowany w drugiej linii umocnień frontu zachodniego giżyckiego Rejonu Umocnionego, położony na wzgórzu 168,1 - około 1km na wschód od msc. Kolonia Wejdyki, przy drodze Ryn-Mrągowo. Obecnie znajduje się on w terenie leśnym, niegdyś miał świetne pole ostrzału na wspomnianą drogę. Wybudowany został według katalogu obiektów typowych z listopada 1938 roku jako Regelbau 122b (niem. Stand mit Sechsschartenturm ohne Flankierungsanlage)- schron bojowy z sześciostrzelnicową kopułą pancerną dla km, bez izby flankującej. Załogę stanowiło 12 żołnierzy, a uzbrojenie- 2 karabiny maszynowe MG 34 umieszczone w kopule pancernej. Pomimo dużej odporności jak i siły ognia, schron ten niestety nigdy nie został użyty w walce, gdyż w styczniu 1945 roku w walkach z atakującą Armią Czerwoną ze względu na nieliczną obsadę wykorzystano tylko pojedyncze schrony bojowe Giżyckiego Rejonu Umocnionego. Z początkiem lutego 1945 roku wojska inżynieryjne Armii Czerwonej przystąpiły do demontażu wyposażenia schronów i niszczenia ich pomieszczeń bojowych. Jeszcze w latach 50. Saperzy Wojska Polskiego brali czynny udział w odzyskiwaniu elementów pancernych z wysadzanych bunkrów.
Jak wspomina p. Jerzy Świerczek- w latach 50- tych jeden z żołnierzy 46 Samodzielnego Batalionu Saperów „aby wysadzić taką kopułę to trochę napracowaliśmy. Na początek było rozerwać śruby którymi była przykręcona. A tych śrub było co najmniej 6. na śrubę zakładano 100 g kostkę trotylu i zapalniki elektryczne połączono do magistrali. Przy pomocy zapalarki wysadzano.
Następnie od spodu pod kopułę zakładano 3 miny p/pancerne drewniane, to co najmniej 12 kg trotylu. Miny były pobudzane do wybuchu przy pomocy kostki trotylu i spłonce elektrycznej. Zapalarek przekręcał d-ca plutonu następował momentalnie huk i w tumanie kurzu kopuła wylatywała w powietrze."
Pomimo zniszczeń poczynionych wysadzeniem schronu ocalała 28 tonowa kopuła pancerna która siłą wybuchu uleciała kilkadziesiąt metrów w górę, obróciła się o 90 stopni i z powrotem wpadła do swojego szybu tam się klinując. Dzięki temu mamy możliwość podziwiania pancerza i potęgi niemieckiej fortyfikacji.
Opisywana kopuła to pancerz typu 35P8 (wysokość 2030 mm, średnica wewnętrzna 2250 mm, grubość pancerza 120 mm, waga 28 ton). Odlana została w 1938 roku w osławionych Zakładach Zbrojeniowych Kruppa w Essen z numerem 42 o czym świadczy sygnatura na stopie kopuły. Ciekawostką jest fakt iż z zamówionych przez Dowództwo Wojsk Lądowych łącznie 546 kopuł, ostatecznie dostarczono tylko 123 pancerze. Na terenie dzisiejszej Polski zamontowano około 25 kopuł tego typu- kilkanaście na tzw. Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym, 1 na Wale Pomorskim oraz 5 na obszarze byłych Prus Wschodnich. Do dnia dzisiejszego ocalały tylko 2 pancerze co stanowi m.in. wyjątkowość schronu w Wejdykach. Drugi taki pancerz można odnaleźć na południe od Pisza w rejonie miejscowości Jeże, gdzie zamontowany został na jednym ze schronów Wschodniopruskiej Pozycji Granicznej.
Ze względu na unikalność kopuły 35P8- Wojewódzki Konserwator Zabytków w Olsztynie objął samą kopułę ochroną prawną i w przyszłości planuje umieścić kopułę w kompleksie techniki militarnej w twierdzy Boyen w Giżycku.
Więcej informacji można znaleźć:
- Wojciech Rużewicz, Fortyfikacje nowożytne w Prusach Wschodnich – przewodnik, Wydawnictwo: Biuro Odkryć, rok wydania 2006,
- 18.04.2014 - Nieudany skok.