Większość z nas gdy tylko ma kontakt z chłodnym, mroźnym powietrzem z lubością przypomina sobie ciepłe letnie poranki. Ach, gdyby tak teraz móc polecieć do ciepłych krajów tak jak np. ptaki! Niektóre ich gatunki wyruszają na swoje zimowe wędrówki z kalendarzową wręcz precyzją, np. bociany. 25 sierpnia to data, gdy żegnają się z nami i po tej dacie już ich nie zobaczymy. Okazuje się jednak, że nie wszystkim ptakom do wysokich temperatur tak spieszno.

Potwierdzić to może dzisiejsza fotografia, wykonana o poranku, gdy słupek rtęci w termometrach powoli podnosił się i przekraczał 0^oC po -5 stopniowym przymrozku.

Jeśli tylko woda nie zamarza i jest w niej dostatecznie dużo pożywienia niektóre ptaki np. czaple nic sobie nie robią z pierwszych przymrozków. Po co się tułać po świecie, wędrować z kąta w kąt.

Wszędzie dobrze, ale tam gdzie się urodziły jest im najlepiej!