Lista aktualności
12.07.2017 - Wielki błękit...
Położona w północnej Polsce, Kraina Wielkich Jezior Mazurskich to latem obszar chętnie odwiedzany przez turystów, miłośników sportów wodnych i wędkarstwa. Największe atrakcje turystyczne to oczywiście jeziora o łącznej powierzchni ponad 486 km2, po których w sezonie pływa kilka tysięcy jachtów. Piękny polodowcowy krajobraz tworzy mozaika lasów i jezior. Niebywałą atrakcją turystyczną jest możliwość ich podziwiania wprost z pokładu jachtu.
Krainę tę upodobały sobie również zwierzęta, a w szczególności ptaki. Pływając po jeziorach często podziwiamy: łabędzia, czaplę siwą, bociana czarnego, błotniaka stawowego, bielika, kanię czarną, żurawia, perkoza czy kormorana. Obecność tych rzadkich ptaków oraz konieczność ich ochrony w tym rejonie, dostrzeżono tuż po zakończeniu II wojny światowej, powołując liczne rezerwaty. Np. w okolicach Giżycka utworzono rezerwat przyrody „Wyspy na jeziorze Mamry i Kisajno" oraz rezerwat przyrody „Jezioro Dobskie". Niezwykłość przyrodniczą tych terenów dostrzeżono podczas tworzenia Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000, obejmującej ochroną tutejsze siedliska: Ostoja Północnomazurska (PLH280045), jak i żyjące tu ptaki: Jezioro Dobskie (PLB280012).
Wydawać by się mogło, że skoro rejony te chroni wiele przepisów i ustaw, tutejsza przyroda może czuć się bezpieczna. Jeżeli jednak przepytamy pływających żeglarzy z ich znajomości, to wielu z nich ich nie zna lub ma wątpliwości co do koniczności ich stosowania i interpretacji. Skupiając się na opisywanym obszarze z okolic Giżycka, pływający po jeziorach turyści widzą na wyspach tablice informujące, że są rezerwatami. Te czerwone tablice z nazwami rezerwatów są dla jednych ostrzeżeniem, a dla innych kuszącą obietnicą nieznanej przygody, która kończy się zazwyczaj łamaniem obowiązujących przepisów.
O czym jako turyści często zapominamy doczytać lub dowiedzieć się wybierając się w okolice rezerwatu przyrody? Zapytaliśmy patrolujące tutejsze jeziora służby, czyli Policję i Straż Leśną.
Przede wszystkim warto mieć w pamięci kilka zapisów z ustawy o ochronie przyrody, mówiących o:
Art. 15.1 W parkach narodowych oraz rezerwatach przyrody zabrania się: pozyskiwania, niszczenia, umyślnego uszkadzania roślin oraz grzybów, zakłócania ciszy, palenia ognisk i wyrobów tytoniowych oraz używania źródeł światła o otwartym płomieniu, ruchu pieszego, rowerowego, narciarskiego i jazdy konnej wierzchem, biwakowania z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody – przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
Wymienione zakazy nie dotyczą między innymi prowadzenia akcji ratowniczej oraz działań związanych z bezpieczeństwem życia.
Przepisy karne z ustawy o ochronie przyrody mówią:
Art. 127. Kto umyślnie narusza zakazy obowiązujące w rezerwatach przyrody oraz obszarach natura 2000 podlega karze aresztu albo grzywny.
Przytaczając powyższe zapisy o ustawie przyrody nie mieliśmy na celu straszyć żeglarzy i turystów. Chodziło nam o zwrócenie uwagi na zapisy mówiące o tym, że w rezerwatach, miejsca biwakowania, miejsca palenia ognisk, szlaki turystyczne piesze – wyznacza regionalny dyrektor ochrony środowiska. Dlatego zanim ogarnie nas pokusa przekroczenia granicy rezerwatu wyznaczonej przez czerwone tablice, warto dowiedzieć się czy na jego terenie są wyznaczone miejsca biwakowania, palenia ognisk i szlaki turystyczne.
W przypadku rezerwatu przyrody „Wyspy na jeziorze Mamry i Kisajno" oraz rezerwatu przyrody „Jezioro Dobskie" miejsca takie nie zostały wyznaczone i żeglarzy obowiązują opisywane powyżej zakazy. Zakazy obowiązują cały rok, również i zimą o czym zapominają tutejsi mieszkańcy.
Życząc udanego wypoczynku, prosimy, pamiętajmy o jeziorach i ich mieszkańcach.